Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

środa, 5 września 2012

(22) Kocie grzbiety
Dziś chciałabym Wam zaproponować ćwiczenie znane pod nazwą „koci grzbiet”. Myślę, że jest to popularne, że nie muszę go nadmiernie opisywać: klęk podparty, wyginasz plecy w górę i dół.
Dodam tylko kilka uwag:
- dłonie rozstaw na szerokość barków, kolana na szerokość bioder,
- nie zginaj rąk w łokciach, ale też ich nie prostuj nadmiernie (niech będą  „normalnie” proste),
- zastosuj wariant ciążowy ćwiczenia. Tzn. wyginasz plecy w łuk do góry, ale potem zamiast robić łuk w dół zatrzymujesz się „w pół drogi”, kiedy masz plecy proste. Czyli na zmianę: plecy zaokrąglone w górę – plecy proste – zaokrąglone w górę – proste…
Jeżeli bardzo chcesz wyginać plecy w dół, wyciągając głowę do góry, to oczywiście możesz, ale prawdopodobnie będzie Ci mniej wygodnie.
Jak wspomniałam na początku jest to ćwiczenie popularne, wykorzystywane na wielu różnych zajęciach „bezciążowych”, ale też np. w szkołach rodzenia. My jednak zachęcamy do wykonywania go wielokrotnie w czasie jednej serii (np. 20-25 razy), bez przerw, jako  „falowanie”. Jeszcze przy okazji myśl o oddychaniu, a jeśli dasz radę, to też o mięśniach Kegla.
Wykorzystuję to ćwiczenie na tańcu brzucha dla ciężarnych przed innymi ćwiczeniami angażującymi kręgosłup.
Co to ćwiczenie daje? Łagodzi ewentualne bóle pleców, relaksuje, wpływa (o dziwo) na mięśnie Kegla, może się przydać przy porodzie, a wykonywane w wariancie opisanym powyżej (z prostymi plecami) buduje świadomość ciała.
Miłego falowAnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz