Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

czwartek, 17 grudnia 2015

(121) Natalia zachęca do ćwiczeń!

Natalia, która ćwiczyła z nami w Szkole Rodzenia, chciałaby podzielić się z Wami swoimi wrażeniami:


Drogie Brzuchatki! Emotikon smile
Chciałam Wam powiedzieć, że są wśród nas osoby, które uważają, że w ciąży aktywność fizyczna jest kompletnie nie wskazana, często czytamy o tym w internecie i słyszymy od osób trzecich. Kochane, ciąża to nie choroba! Jest to piękny okres w życiu kobiety.
Jeśli ciąża przebiega prawidłowo i nie ma wskazań do dużego odpoczynku, bądź nawet leżenia, zachęcam Was do aktywności fizycznej. Aktywność w ciąży może polepszyć nasze samopoczucie, wzmacnia nasze ciało i przygotowuje nas do porodu. Jaką aktywność w ciąży możemy wykonywać? Pływanie, joga, aerobik, spacery. Istnieje wiele form aktywności fizycznej, które mają dobry wpływ na ciążę i łatwiejszy poród. Podczas ćwiczeń należy pamiętać o regularnym oddechu! Pamiętajcie, że czas oraz rodzaj ćwiczeń najlepiej skontaktować z lekarzem prowadzącym ciążę!
Pozdrawiam!

Od siebie dodam, że Natalia już jest po porodzie, pełna energii do życia. Warto ćwiczyć, dla dobra swojego i dziecka. Zatem do zobaczenia na ćwiczeniach!

piątek, 4 grudnia 2015

(120) "W Kórniku czy w malinach..." - książka Iwony Marczak

11 listopada miałyśmy przyjemność uczestniczyć w promocji książki "W Kórniku czy w malinach. Narodziny na przełomie wieków". Napisała ją poznańska położna, pracująca w szpitalu klinicznym i odbierajaca porody domowe, Iwona Marczak.

- Chciałabym, aby po tę lekturę sięgnęły kobiety, które panicznie boją się porodu. Mam nadzieję, że pomoże im ona uwierzyć w siebie - mówi autorka.

A co znajdziemy w książce? W pierwszej części trochę historii izby porodowej w Korniku, która działała w latach 1956-1975. Jest to ważna lektura nie tylko dla Kórniczanek. Bo tak naprawdę nie jest to historia miejsca, ale historia kobiet (i tych rodzących i tych porody przyjmujących), historia rodzenia, czyli nasza wspólna historia.

Na promocji książki był pan Marcin Łakomy, ostatnie "dziecko" urodzone w izbie porodowej w Kórniku właśnie 11 listopada czterdzieści lat wcześniej. 

W drugiej części znajdziecie najróżniejsze opowieści porodowe - szpitalne, domowe, opowieści rodzących położnych. Każda z nich jest inna, każdy poród też jest inny, nie zawsze lekki i błyskawiczny, ale wszystkie opowieści łączy pozytywny wydźwięk. Dlatego rację ma Iwona Marczak pisząc, że książka może choć trochę zmienić nastawienie kobiet bojących się porodu.

Pochwalę się, że w książce jest też moja relacja porodowa (drugiego synka urodziłam w domu).

Zapraszamy do lektury!
Książkę można kupić w Wydawnictwie Empi2:
http://www.empi2.pl/w-korniku-czy-w-malinach-narodziny-na-przelomie-wiekow-p-2098.html