Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

czwartek, 12 sierpnia 2021

(182) "Poród zaczyna się w głowie" - książka douli Agnieszki Pluty-Szkudlarek



Miałam przyjemność zapoznać się z książką Agnieszki Pluty-Szkaradek pt. „Poród zaczyna się w głowie” i Was też chciałabym do tego zachęcić.

Autorka oferuje bezpłatny rozdział przed nabyciem książki, więc nie kupujesz kota w worku :-)

https://ksiazkaoporodzie.co.uk/

Agnieszka jest doulą, wyszkoloną w Polsce i Wielkiej Brytanii, gdzie prowadzi Polską Szkołę Rodzenia.

Zacznę od tego, że zawsze ogromnie się cieszę, kiedy powstaje kolejna książka o ciąży i porodzie od niemedycznej strony, a jeśli pisze ją kobieta – cieszę się podwójnie. W końcu to nasze unikalne doświadczenie. Myślę, że takie książki będą zmieniać konsekwentnie nasze widzenie ciąży i porodu z wydarzenia stricte medycznego, które wydaje się poza naszą kontrolą (coś jak usunięcie zęba - kompetentny doktor zrobi to przecież za nas) na doświadczenie zdrowotne, ale też społeczne, duchowe. Doświadczenie wzmacniające naszą kobiecość, ale również takie które jak najbardziej wymaga naszego udziału, zaangażowania, umiejętności i mocy.

Pierwszym wrażeniem po wstępnym przejrzeniu książki była dla mnie dobra energia z niej emanująca. Agnieszka pisze, że fascynują ją kobiety i wierzy w ich moc rodzenia, i to naprawdę się czuje od pierwszych do ostatnich stron.

Ta książka nie jest poradnikiem. Zresztą Agnieszka sama to podkreśla na początkowych stronach. Pisze: „Ta książka nie jest poradnikiem. Nie musisz niczego robić, tak jak tu opisałam. Jest to propozycja spojrzenia w głąb siebie (…)”.  

Z drugiej strony, to nie jest tak, że nie znajdziesz książce żadnych „technicznych”  wskazówek i informacji. Takie informacje jak najbardziej są, np. o hormonach, oddychaniu, dbaniu o siebie w czasie połogu. Jednak to nie jest encyklopedyczna baza wiedzy ciążowo-porodowej, raczej opowieść, doulowanie na papierze. Doulowania skierowanego głównie do przyszłych mam, ale też do przyszłych ojców i starszego rodzeństwa. W całej książce czuje się wiarę autorki w kobiecą moc i umiejętność rodzenia.

Agnieszka dzieli się swoimi osobistymi doświadczeniami macierzyńskimi i życiową drogą do miejsca, w którym jest obecnie. Moim zdaniem to dodatkowy atut książki. Może ktoś się nie zgodzi, mówiąc „okulista nie musi nosić okularów, żeby dobrze leczyć”. Niby prawda, z drugiej strony,  jak sam nosi, to rozumie jak to jest jak okulary się zaparują, itd. W każdym razie ja sobie wyznania autorki bardzo cenię, one budują intymność i wiarygodność tej książki. 

Jeśli myślisz o porodzie domowym, to na pewno zachęci Cię droga autorki do takiego porodu i jej końcowe wyznanie: „Poród w domu wydobył ze mnie siłę, odwagę, dzielność i moc, która była gdzieś ukryta”. 

Podoba mi się również grafika. Kojąca, miękka, kobieca, moim skromnym dyletanckim zdaniem bardzo pasująca do treści. W książce znajdziesz trochę zadań do wykonania, a raczej tematów do przemyślenia oraz miejsce na swoje notatki. 

Uważam, że tę książkę przyszłe mamy powinny przeczytać jako lekturę obowiązkową :-). Tym bardziej w obecnych czasach, kiedy nie wszystkie szkoły rodzenia i inne zajęcia dla ciężarnych działają.

https://ksiazkaoporodzie.co.uk/