Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

poniedziałek, 29 grudnia 2014

(102) Tym razem o porodzie pisze Dorota

Przeczytajcie relację Doroty. Jest to lektura mocno krzepiąca. Od siebie chciałybyśmy dodać dwie rzeczy. 

Po pierwsze jeśli wierzysz w to, że od aktywności ruchowej można przedwcześnie urodzić, to czas najwyższy przestać. Badania tego nie potwierdzają, ani nasze dziesięcioletnie doświadczenie też nie. Dorota jest kolejnym tego przykładem. Ćwiczyła naprawdę regularnie i ambitnie. Wprawdzie, kto nie chce uwierzyć to i tak nie uwierzy. Powie "wyjątek potwierdzający regułę", tylko że tych wyjatków było już kilkaset i ani jednej "reguły".

I druga sprawa. Jeśli Dorota uważała siebie za osobę niewysportowaną, to nie wiem, kto jest wysportowany... A jeśli naprawdę tak było to tylko kolejny dowód na to, że można ze znakomitym skutkiem zacząć ruszać się w ciąży (wbrew temu, co doktor ze znaczną nadwaga mówił w teleizji śniadaniowej, że pozwolę sobie na drobną złośliwość).  

Oddajemy głos Dorocie:

"Kiedy po pierwszym trymestrze ciąży nie czułam się najlepiej,
postanowiłam zadbać o swoją kondycję. Wówczas trafiłam na stronę "Dbamy
o Mamy" i relacje dziewczyn, które uczęszczały na ćwiczenia. Pomyślałam
wtedy, że po pierwsze mam do czynienia z profesjonalistkami, a po
drugie, że do takiej formy, o jakiej pisały dziewczyny, to ja na pewno
nie dojdę, bo do osób wysportowanych to ja niestety nie należę. Efekt
jednak przerósł moje oczekiwania! Im więcej, a raczej regularniej
chodziłam na zajęcia, tym lepiej się czułam, a pod koniec ciąży
właściwie nie miałam żadnej z typowych dolegliwości ciążowych
i czułam
się jakbym miała pozostać w tym stanie przez co najmniej kilka
następnych miesięcy. Ten nastrój chyba udzielił się mojej Córce, bo
przyszła na świat dopiero 2 tygodnie po terminie i zachęcie ze strony
personelu szpitala w postaci oksytocyny. Sama akcja porodowa przebiegła
ekspresowo, co na poród wywoływany jest podobno nietypowe. Myślę, że
było to zasługą ćwiczeń i dlatego wszystkie Panie oczekujące potomstwa
gorąco zachęcam do przekonania się samodzielnie o dobroczynnej mocy tych
zajęć!"