Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

wtorek, 22 stycznia 2013

(42) Znów anegdota z ćwiczeń...

Chyba za dużo ostatnio opowieści zamiast opisu ćwiczeń, ale nie mogę się powstrzymać. Dziś M. i J. nasze nowe klientki zachwycały się K., która lada dzień będzie rodzić. Mówiły, że sądziły, że jest może w szóstym miesiącu. Były pod wrażeniem tego, jak ładnie się rusza, jaka jest sprawna. Myślały, że to jakiś cud, wyjątek, dar od niebios.

Powiedziałam, że nasza K. jest super, ale wyjątkiem nie jest. To normalne. Wszystkie ćwiczące dziewczyny tak mają, ale M. i J. nie wierzyły. Mają w głowie obraz umęczonej, ociężałej ciężarnej, ledwo chodzacej i stękającej, a przecież tak niewiele trzeba, żeby taki obraz nie miał racji bytu. M. i J. też za cztery miesiące będą śmigać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz