Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

środa, 5 lutego 2014

(81) Ręce do góry!

Ostatnio powraca temat tego, czy w ciąży można unosić ręce do góry. Kilka osób na ćwiczeniach lub w mailach o to pytało. Dziewczyny miały obawy, że unoszenie rąk może:
- wywołać poród,
- spowodować oderwanie łożyska,
- spowodować oplątanie dziecka w pępowinę.

Zawsze trudno mi odpowiadać na takie pytania, bo przepraszam, ale są one absurdalne. Nie chodzi mi o to, żeby nikt o nic nie pytał, bo się ośmieszy, niczym w polskiej szkole. Pytajcie dziewczyny! Chodzi o to, że nie mogę przytoczyć np. wyników badań naukowych, bo nikt chyba tego nie badał, tak jak nikt prawdopodobnie nie badał wpływu zielonych rajstop na długość ciąży.

Żadna z tych rzeczy nie może zajść pod wpływem unoszenia rąk w górę, bo nie. Łożysko nie jest przyspawane do ramienia. Tak samo nie spowodujesz oderwania serca albo nerki w wyniku uniesienia ręki. W przeciwnym razie wszyscy nosilibyśmy wszystkie narządy wewnętrzne między nogami. Twoje ruszanie kończynami nie ma też wpływu na to co dzieję się wewnątrz macicy. Tu przydałby sie jakiś fizyk, żeby wytłumaczyć, że "ciało" zanurzone w płynie (owodniowym) "żyje własnym życiem".

Bez obaw możecie więc wykonywać "aerobikowe" czy "rozciąganiowe" unoszenia rąk albo unosić ręce wraz z oddechem dla relaksu. 

Nie zachęcam jednak do czynności takich jak malowanie sufitu czy długie układanie rzeczy na najwyższej półce. Pozycja z rękami długo uniesionymi w górę nie jest zbyt fizjologiczna. Powoduje zwiększenie wygięcia kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, a on i tak jest bardziej wygięty przez samą ciążę. Poza tym taka pozycja sprzyja np. zawrotom głowy, na które wiele z nas jest w ciąży podatnych. 

Czyli nie maluj sufitu, bo może Ci się zrobić słabo i będą Cię boleć plecy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś w np. w czasie rozgrzewki wyciągała na zmianą ręce w górę.

Nadal myślisz, że Ci się coś oderwie? A oderwało się jak wieszałaś płaszcz na wieszak, odstawiałaś kubek na suszarkę lub suszyłaś włosy? 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz