Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

czwartek, 20 czerwca 2013

(59) Krążenia biodrami raz jeszcze

We wtorek mimo kosmicznych upałów ćwiczyło z nami 15 pań. To cieszy. Was też zachęcam do ruchu mimo gorąca. Oczywiście z rozsądkiem, nie w samo południe, nie w słońcu. W przewiewnym ubraniu i dużą ilością wody pod ręką. I warto też zmodyfikować trening. Ja usunęłam wstępny aerobik. Skupiłyśmy się na piłkach, ćwiczeniach inspirowanych pilatesem i rozciąganiu.

Zapowiedziane w tytule krążenie biodrami będzie idealne na upał. O tym ćwiczeniu już było, ale dawno temu, więc zrobię małą powtórkę.

- Technika krążenia biodrami może być dowolna: na szerzej rozstawionych nogach z rękami na biodrach ("wuefowo"); w subtelnym rozkroku, na lekko ugiętych kolanach, z rękami na boki (jak w tańcu brzucha), czy jeszcze inaczej. 
- Kierunek ani zakres ruchu nieważny. Każdy ma swoją ulubioną stronę. Ja na ogół krążę w lewo, chociaż dla porządku i symetrii najlepiej kręcić trochę w jedną, trochę w drugą stronę.
- Jak już nabierzecie wprawy, to zacznijcie kombinować. Krążyć biodrami można chodząc w przód, w tył, na boki. Obracając się. Schodząc do przysiadu (a nawet klęku) i podnosząc się, itd.
- To jest ćwiczenie, o którym warto pamiętać cały dzień (no może w domu, a nie w pracy, bo dziwnie by wyglądało) i można go wykonać nawet w eleganckiej sukience (a nawet lepiej w sukience). Możesz krążyć wracając z łazienki, rozmawiając przez telefon, rzucając okiem na telewizję.
- To ćwiczenie przerywnik, wiadomo, że nie będziesz krążyć godzinę, ani nawet 10 minut. Jeśli koniecznie musisz liczyć, to zrób około 20 powtórzeń. Potem oddaj się innym czynnościom (ćwiczeniom). 
- Jeśli nigdy nie krążyłaś biodrami, to możesz mieć bardzo szybko kolkę, czuć napięcie w brzuchu i miednicy, "strzykanie", dyskomfort w biodrach, ale to nie powód, żeby zarzucić to ćwiczenie. Przeciwnie - to zachęta do ćwiczeń. Dowód, że ten obszar Twojego ciała wymaga pracy. Oczywiście jeśli dyskomfort odczuwasz, to zacznij od pięciu powtórzeń, a nawet trzech (nie chodzi o to żeby się umartwiać), ale nie poddawaj się! To miednicą będziesz rodzić. Im bardziej ten obszar będzie uruchomiony, silny, sprawny, elastyczny, zrelaksowany, tym lepiej zniesiesz ciążę i poród, zarówno w sensie fizycznym jak i psychicznym (miednica będzie Twoją przyjaciółką, a nie ciałem obcym, kawałkiem betonu). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz