Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

środa, 15 czerwca 2016




(126) Porodowa opowieść Ani

W poniedziałek około 17.30 odeszły mi wody (nareszcie). Pojechaliśmy na porodówkę na Polną i okazało się, że rozwarcie jest na 3 cm, ale skurcze były jeszcze nieregularne. Zrobiono mi podstawowe badania i przyjęto na oddział obserwacyjny do czasu aż skurcze będą regularne. Oczywiście aby przyspieszyć ten proces przydały się ćwiczenia typu kręcenie biodrami, bocianie kroki oraz kroki sumo. Około 4.30 skurcze były już bardziej regularne i bolesne, a rozwarcie około 5 cm, datego zostaliśmy wpuszczeni na salę porodową, tam podłączono nas pod KTG. Co prawda ruchy przez to yły bardziej ograniczone, ale nie przeszkadzało to ćwiczeniom na piłce i kręceniu biodrami. W miarę jak bóle były silniejsze nie byłam juz w stanie wykonywać kroków sumo ani bocianich kroków, z czasem musiałam też porzucić piłkę. Ze względu na to, ze miałam bóle krzyżowe, to zbawienne okazało się kręcenie biodrami i masaż pleców. O 15.20 urodził się nasz synek. Dostał 10 punktów w skali Apgar. Sam poród był bardzo szybki. Wystarczyło około sześć skurczów partych i mały był na świecie. Nie obyło się bez nacięcia krocza, ale to już nie jet dla mnie problem.
Dziewczyny chciałam Wam podziękować za te kilka miesięcy ćwiczeń. Za to, że przygotowałyście mnie do tego zadania. Dzięki temu mogłam złagodzić ból oraz pomogłam małemu szybciej przyjść na świat. Dzięki aktywności w ciąży bardzo szybko po porodzie wróciłam do formy. Pozdrawiam Was serdecznie!