Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

wtorek, 28 kwietnia 2015

(108) Stereotypy wiecznie żywe

Moje Drogie, 

trochę nam zeszło od ostatniego postu... Nie mamy nic na swoje usprawiedliwienie. No może to, że matki małych dzieci nie mają kiedy pójść do toalety, a cóż mówić o blogowaniu :-)

Chciałam trochę znowu pomarudzić. Tzn. nie chciałabym, ale muszę, bo serce mi się kraje jak widzę co sobie kobiety robią. 

Wiedziałyśmy, że sytuacja "na polu" aktywności fizycznej jest dramatyczna, ale nie że aż tak. Dotychczas miałyśmy to szczęście, że przychodziły do nas dziewczyny, które same czuły potrzebę ćwiczenia, czyli te najbardziej świadome.

Od ponad miesiąca prowadzimy ćwiczenia w szkole rodzenia, czyli trafiają do nas osoby, którym nigdy do głowy by nie przyszło, żeby się w ciąży trochę poruszać. Dzięki temu dowiedziałyśmy się takich rewelacji:

- jeśli długo czekało się na dziecko, to trzeba unikać wszelkich zagrożeń, a aktywność fizyczna zagrożeniem jest,
- siedzieć na piłce wolno po 38 tygodniu ciąży, gdyż czynność ta rozwiera szyjkę,
- cukrzyca ciążowa jest przeciwwskazaniem do aktywności fizycznej,
- nadciśnienie jest przeciwwskazaniem do aktywności fizycznej,
- istnieje przedziwna jednostka chorobowa, która wyklucza wzięcie udziału w półgodzinnych lekkich ćwiczeniach, natomiast nie wyklucza normalnego funkcjonowania, tj. np. dotarcia na nogach do szkoły rodzenia.

Poza tym spotkałyśmy dziewczyny, które stały i patrzyły na ćwiczenia, bo bały się brać w nich udział. Prawie nikt też nie ubiera się sportowo, mimo że to sugerujemy, bo wyobrażenie jest takie, że ćwiczenia ciążowe można wykonać na szpilkach, w rajstopach i sukienkach.