Stowarzyszenie na Rzecz Wspierania Kobiet "Dbamy o Mamy"

piątek, 13 marca 2015

(107) Wyjaśnienie do poprzedniego wpisu :-)

Po bardzo emocjonalnym, ale kompletnie nie na temat, wystąpieniu na FB Pani Sylwii chciałam na wszelki wypadek dodać kilka wyjaśnień (choć to trochę tak jakby tłumaczyć dowcip).

Nie jesteśmy przeciw badaniom usg, ani żadnym innym. Kasia wyraźnie o tym pisze w swoim poście.
USG w moim poście można zastąpić inną procedurą - np. cotygodniowym badaniem krwi.

Mój post jest o tym, że ogromnie dużo zależy od nas, naszych wyborów, zachowań, itd. oraz o tym, że przykładowe usg wykonywane bez wskazań w nadmiarze jest kompletnie bezsensowne i nie poprawia stanu zdrowia. Jeśli na wszelki wypadek jeszcze raz sprawdzę poziom hemoglobiny, a po wyjściu z laboratorium zapalę papierosa to raczej nie należy mi klaskać. 

Powyższy przykład jest przerysowany, a postacie Pani Kowalskiej i Nowak spolaryzowane z powodów "literackich", wymaga tego konstrukcja tekstu, raczej wiadomo, że to skrót myślowy.

Niemniej dziękujemy za opinię. Jeden z moich wykładowców mawiał, że nie ważne jak o nas mówią, byle mówili, więc fajnie, że to co piszemy budzi jakieś emocje. Choć wolałybyśmy inne :-) ("Racja. Zaraz wychodzę na intensywny spacer, a po drodze kupię warzywa na kolację" :-)